
Święto Jordanu 19.01.2025
Kolejne święto Jordanu już za nami. Już teraz zapowiadamy, że za rok również się na nie wybieramy 😉 Tymczasem przedstawiamy relację z tegorocznej fotowyprawy.


Święto Jordanu – co to?
Jednym z dwunastu największych świąt cerkiewnych Kościołów wschodnich jest święto Jordanu, zwane również świętem Chrztu Pańskiego i Objawienia Pańskiego. Święto Jordanu, czyli pamiątka chrztu Jezusa w Jordanie. Od dawna nazywane też „Oświeceniem”, gdyż Objawieniu Boga towarzyszy niezwykła światłość, „Świętem oświecenia” oraz „Świętem światła”. Przyjmując chrzest w Jordanie Chrystus objawił tajemnicę Świętej Trójcy. Pokazał, że do nowego Królestwa łaski wejdą ludzie „czyści” i ochrzczeni.


Święto Jordanu, zgodnie z kalendarzem juliańskim obchodzone jest 19 stycznia, natomiast według kalendarza gregoriańskiego – 6 stycznia. Według nauk Kościoła wschodniego chrzest Chrystusa w rzece Jordan dał początek chrześcijaństwu i stał się fundamentem wszystkich tajemnic wiary. Wigilia święta Chrztu Pańskiego przypada w przeddzień święta (5/18 stycznia) na zakończenie okresu bożonarodzeniowego. Z uwagi na istotę święta Cerkiew ustanowiła ten dzień jako postny. Wieczór przed świętem Jordanu nazywany jest „drugim świętym wieczorem”, w nawiązaniu do Wigilii Bożego Narodzenia. Po dniu postu, modlitwy i skupienia, domownicy zasiadali do wieczerzy. Na znak wspólnoty chrześcijańskiej, miłości i pokoju zebrani dzielili się prosforą.
Wielkie poświęcenie wody
W dniu święta, w cerkwiach (greckokatolickich i prawosławnych) odprawiane są uroczyste nabożeństwa, podczas których święci się wodę – tzw. wielkie poświęcenie wody. Zgodnie z tradycją poświęcona powinna zostać woda żywa, płynącą… Tam gdzie jest to możliwe, odbywa się to nad rzeką, jeziorem czy stawem. Jeśli wodę skuł lód, wykuwa się przerębel w kształcie krzyża. Wierni, wraz z kapłanem, po nabożeństwie udają się w wyznaczone miejsce w uroczystej procesji. Miejsca dekoruje się np. choinkami, czasami budowane są specjalne pomosty. Woda jest święcona przez zanurzenie krzyża – po odmówieniu modlitwy do Ducha Świętego, kapłan zanurza w wodzie cerkiewny krzyż. Obrzęd kończy się pokropieniem zgromadzonych poświęconą wodą.




Zdjęcia wykonane w 2021 r.
W czasie tego obrządku zmienia się symboliczne znaczenie wody. Nie jest już to śmiercionośny żywioł, ale dające zbawienie źródła wody. Poświęconą wodę uczestnicy liturgii zabierają do swoich domów, wierząc w jej właściwości uzdrawiające. Dlatego mimo panującego czasami mrozu, wiele osób obmywa nią twarz i ręce lub wręcz zanurza się w przerębli. Stanowi to symboliczne oczyszczenie się z grzechów.
Kolejny rok…
Zimowe wyjazdy do województwa podlaskiego, do gminy Narewka, stają się naszą tradycją. 😉 Podróż do właścicieli gospodarstwa agroturystycznego, przebiegła sprawnie. Po drodze zaliczyliśmy tylko jeden przystanek, w jednym z naszych ulubionych skansenów, czyli Muzeum Kultury Podlaskiej w Wasilkowie. Tam, za symboliczną opłatą 5 zł, można śmiało spacerować wśród przepięknych zabytków architektury drewnianej. Nawet udało nam się nawet trafić na promocję😊. Dla pierwszych pięciu osób odwiedzających skansen czekał prezent w postaci kalendarza ściennego. Natomiast jeśli forma spacerowa Wam nie wystarcza, zapytajcie w kasie o możliwość zwiedzania z przewodnikiem. Gdy byliśmy w skansenie w Wasilkowie latem zeszłego roku, oprowadzał nas przewodnik z Działu Edukacji Etnograficznej o imieniu Damian. Polecamy tego przewodnika, który posiada dużą wiedzę, ale jednocześnie nie „zanudza” zwiedzających.
Po spacerze muzealnym, udało się nam zameldować w naszym miejscu noclegowym już o godz. 14.00. Agroturystyka „U Sienkiewiczów” to miejsce magiczne, gdzie można całkowicie odpocząć od pędu dnia codziennego. (https://gramotne.eu/) Na miejscu przywitali nas gospodarze, których grono powiększyło się o nowego mieszkańca – Koteczka. Teraz pies Puszek ma towarzystwo w pilnowaniu gospodarstwa. 😊

Wieczorem, przy przepysznej kolacji, w rodzinnej atmosferze, opracowaliśmy plan dnia na dzień następny.
Dzień wolny w Europejskiej Krainie Żubra…
Udaliśmy się zwiedzać Europejską Krainę Żubra. Przyznajemy, że jest to bardzo ładna nazwa tego regionu Polski, jakiej używają odwiedzający go turyści. Piątek, był dniem rozłamu grupy i każdy udał się na zwiedzanie zgodnie ze swoimi preferencjami. I w ten oto sposób część z nas udała się na poszukiwanie żubrów (nazywanych żartobliwie bizonami :-D). Przypadkiem spotkaliśmy też łosia, którego akurat się nie spodziewaliśmy. Same korzyści dla pasjonatów fotografii przyrodniczej. Druga część grupy powędrowała szlakiem okolicznych atrakcji. Należało do nich m. in. spotkanie ze Strażnikiem Puszczy Białowieskiej, czyli dębem Duninem, rosnącym w miejscowości Przybudki w gminie Narew.

Drzewo to jest pokaźnych rozmiarów – ma ok. 13 metrów wysokości, a obwód pnia wynosi ok. 550 cm. Liczy sobie ok. 400 lat, a jego rozłożysty kształt to efekt uderzenia pioruna, w wyniku którego ucierpiał jego pień. Musimy przyznać, że drzewo to zachwyca nas o każdej porze roku. Zarówno w okresie pełnej wegetacji, jak i gdy prezentuje swoje bezlistne konary.
Inna część grupy udała się do Narwiańskiego Parku Narodowego, zachęcamy do obejrzenia galerii pod poniższym linkiem:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=23909900841932186&set=pcb.23909934331928837
by potem przenieść się na teren Białowieskiego Parku Narodowego. Link do galerii:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=9662031937181339&set=pcb.9662033293847870.




Za zabytkami i nie tylko…
Miłośnicy architektury drewnianej także znaleźli coś dla siebie udając się do Muzeum Wsi Soce.


Natomiast miłośniczki muzealnictwa wybrały Muzeum Sybiru w Białymstoku. Muzeum udowodniło, że zasłużenie zostało laureatem nagrody przyznanej przez Europejską Akademię Muzealną. Polecamy odwiedzić to miejsce – zarezerwujcie sobie minimum dwie godziny na zwiedzanie.
Galeria z tego miejsca:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=1205190851616527&set=pcb.1205195211616091.

W drodze powrotnej oczywiście trzeba było zrobić obowiązkowe zakupy w Hajnówce – nie tylko w legendarnym sklepie rybnym. 😊
Podążając dalej za radami Szymona… Tak, nasza „wyjątkowa nawigacja” zyskała imię. To wyjątkowe urządzenie, pomimo ustawienia na kierowanie się głównymi drogami, usilnie aktualizowało sobie trasę tak, aby prowadzić nas przez las…No nie było nudy. 😉Tak więc podążając za wskazówkami Szymona, część uczestników fotowyprawy próbowała znaleźć agroturystykę Bora-Zdrój. Agroturystyka, która prócz pokoi do wynajęcia, w ofercie ma warsztaty z wypieku chleba, a także urozmaiciła swoją ofertę poprzez utworzoną galerię ikon cerkiewnych oraz izbę pamięci. Niestety, tego dnia agroturystyka była zamknięta.(https://www.agrobialowieza.pl/bora-zdroj.html). Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, ponieważ w drodze powrotnej bardzo często dane nam było widzieć hasające sarny. <3


Jeden z nas postanowił udać się do miejscowości Jałówka. Tam znajdują się ruiny neogotyckiego kościoła wybudowanego w latach 1906-1915. Kościół św. Antoniego został wysadzony w powietrze w 1944 r. w wyniku działań wojennych. O jego burzliwych losach można przeczytać na stronie Archidiecezji Białostockiej https://archibial.pl/parafie/info/29-przemienienia-panskiego-jalowka/. Każdego roku, w dzień patrona kościoła, odprawiana jest tam msza odpustowa. Dlatego też w 2000 r. w tym celu wybudowano zadaszony ołtarz polowy przed ruinami świątyni.

Tak wygląda w zimowej odsłonie (zdjęcia zrobione w 2021 r.)




Puchły
Gdy zbliżał się zmrok, powróciliśmy do naszej bazy noclegowej, gdzie spożyliśmy wspólną obiadokolację z batiuszką Romanem Dubińskim. Pełni on funkcję proboszcza w parafii w Puchłach, w której znajduje się piękna cerkiew pw. Opieki Matki Bożej.

Nasz gość nie tylko bardzo ciekawie opowiadał o wierze prawosławnej, ale też cierpliwie odpowiadał na zadawane mu pytania. Z wielką przyjemnością skorzystaliśmy z jego zaproszenia do uczestniczenia w uroczystości święcenia wody.



Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach.
Ciekawostka: Według ludowego podania, nazwa miejscowości pochodzi od nazwy schorzenia (opuchlizny – w gwarze „opuchli”). Jak głosi legenda, w szałasie na pagórku zamieszkał chory człowiek, który cierpiał na postępującą, dużą opuchliznę. Był on bardzo pobożny i żarliwie modlił się o uzdrowienie do Boga i Matki Bożej. W pewnym momencie dostąpił łaski, ponieważ na lipie ukazała się ikona Matki Bożej, za której wstawiennictwem wyzdrowiał. Lipa ta znajduje się przy cerkwi.
W wigilię św. Jordanu
Tradycją naszego wyjazdu stało się też odwiedzenie skitu w Odrynkach. Tym razem wybraliśmy się tam na wschód słońca. Zachęcamy do zapoznania się z historią powstania tego wyjątkowego miejsca, o której możecie przeczytać tutaj: https://cerkiewnarew.pl/skit/.




W wigilię święta Jordanu stawiliśmy się w cerkwi pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach. Tam wzięliśmy udział w uroczystości święcenia wody, a następnie batiuszka Roman opowiedział nam o jego poprzednikach i krótko oprowadził po własnej parafii, ukazując również najstarsze pomniki na parafialnym cmentarzu.





Z kolei 19 stycznia na święcenie wody udaliśmy się też do zaprzyjaźnionej parafii w Narewce.
Jakże duże było nasze zdziwienie, gdy w tym roku mogliśmy zaobserwować troszkę zmieniony sposób odprawiania ceremonii. Naszym błędem było założenie, że każdy batiuszka odprawia ceremonię w ten sam sposób. Tak więc okazało się, że nasze myślenie było błędne.





Najsmutniejsza część wyjazdów, czyli powrót do domu
Po zakończonej uroczystości, zebraliśmy się na pożegnalną kawę w pobliskiej restauracji Bojarski Gościniec. Po słodkim smakołyku na otarcie pożegnalnych łez, ruszyliśmy w drogę powrotną do domu… Bogatsi o kolejne dobre wspomnienia i przerażeni wizją, że następnego dnia jest pracujący poniedziałek.
Autor: Grażyna Grabarczyk







Link do poprzedniego artykułu o tej tematyce: https://tfp.edu.pl/?p=192