To w jaki sposób podróżujemy determinuje miejsca, które odwiedzamy a także czas jaki mamy przeznaczony na zwiedzanie tychże. Bardzo lubię podróżować na motocyklu, gdyż to daje mi dużo swobody i jest jakościowo bardzo ciekawe. Skupiam się głównie na podziwianiu widoków, architektury, przyglądaniu się mijanym po drodze ludziom a dużo mniej uwagi przywiązuję do historycznych aspektów podróży (nie pomijam ich jednak całkiem). Postaram się przedstawić w tym artykule kilkudniowy wyjazd motocyklowy z przyjaciółmi do Włoch. Okraszony zdjęciami artykuł mam nadzieję przypadnie Wam do gustu.

7 dni we Włoszech

Wiosną 2024 roku postanowiliśmy zwiedzić Włochy, od Sycylii aż po Florencję. Plan był taki aby przetransportować motocykle do Livorno a stamtąd promem do Palermo. W pierwszym etapie podróży zwiedziliśmy też nieco Toskanii i udaliśmy się na prom.

Po 21 godzinach rejsu wpłynęliśmy do portu w Palermo i udaliśmy się na pierwszy nocleg na Sycylii. Gospodarz miejsc, w którym przyszło nam spędzić tą noc polecił nam restaurację swojego przyjaciela, w której zjedliśmy kolację. To mało powiedzieć zjedliśmy, ponieważ była to prawdziwa uczta w sycylijskim stylu. Zostaliśmy też ugoszczeni pysznym lokalnym winem.

Kliknij i otwórz Adres restauracji

Kolejnego dnia wyruszyliśmy w okolice Etny. Malownicze krajobrazy towarzyszyły nam przez cały dzień. Sycylia to całkiem zielona wyspa, być może dlatego też, że była to wiosna ale tak ją zapamiętałem.

Etna powitała nas przedziwnym zjawiskiem. Z krateru unosiły się dymne „kółka”. Wszystkie światowe agencje informacyjne donosiły o tym fenomenie a nam udało się go obserwować na własne oczy.

Udaliśmy się z wizytą na zbocze wulkanu po czym udaliśmy się w dalszą drogę do miejscowości Taormina. To starożytne miasto urzeka swoimi zabytkami, uliczkami i pięknym położeniem. Z Taorminy udaliśmy się do filmowego miasteczka z niezapomnianego dzieła Francisa Copolli „Ojciec Chrzestny”

Powrót na kontynent.

Dalsza część naszej podróży wymagała przedostania się na stały ląd.

Przemieszczając się pięknymi trasami wzdłuż wybrzeża dojechaliśmy na zbocze Wezuwiusza i udaliśmy się w dalszą drogę do klasztoru Monte Cassino. To tak ważne dla nas polaków miejsce wywarło ogromne wrażenie na nas i skłoniło do wielu dyskusji na temat bitwy, która tam się odbyła.

Kolejny dzień to kolejne przygody. Pojechaliśmy w region o nazwie Abruzja i podziwialiśmy masywy górskie tej części Włoch.

Stąd wybraliśmy się na wschodnie wybrzeże Włoch. Nazajutrz wybraliśmy się do San Marino, skąd po wypiciu kawy w restauracji pojechaliśmy w dalszą drogę na nasz parking w okolicach Florencji.

Cała podróż zajęła nam 7 dni i pozwoliła jedynie w niewielkie części zwiedzić piękne Włochy. Oznacza to, że jest powód by znów tam wrócić i podziwiać kolejne regiony odkrywając Włochy.

Podobne wpisy